Articles

Czy frytownice powietrzne są tego warte?

Kilka miesięcy temu poszedłem na targi urządzeń kuchennych i byłem zaskoczony dużą liczbą producentów oferujących frytownice powietrzne. „Ciesz się wspaniałym smakiem smażonych potraw” – czytamy w książeczce z przepisami na okładce nowego urządzenia Airfryer XXL firmy Philip, co jest pięknym pomysłem. Z ich naciskiem na smażony smak, niechęcią do tłuszczu i naciskiem na wygodę w marketingu prawie każdego producenta, wzrost frytownic czuł się jak drugie nadejście George Foreman Grill.

Szczerze mówiąc, byłem podejrzliwy. Czy smażenie w powietrzu nie było bardziej podrasowaną wersją pieczenia, niż luksusowym, chrupiącym smażeniem w gorącym oleju?

Wezwałem jeden z nowych modeli Philipsa w rozmiarze XXL, który jest zarówno duży, jak i dobrze reprezentuje najlepszą ofertę w branży.

Przyjechała rano i, nie mając innych możliwości w mojej lodówce i spiżarni, zrobiłem pieczone ziemniaki dla mojej żony Elżbiety i dla siebie. Po wyjęciu frytkownicy z pudełka, trzy rzeczy stały się natychmiast oczywiste. Po pierwsze, te urządzenia zajmują dużo miejsca na blacie – zajmują tyle, co pięciogalonowe wiadro i mają o dwie trzecie mniejszą wysokość. (Inne marki mogą być mniejsze, ale nie aż tak bardzo.) Po drugie, wentylator, który działa zawsze, gdy jest włączony, jest głośny, skutecznie zasysając rozmowę lub muzykę z otoczenia w eter. Trzecią rzeczą było to, jak śmiesznie mały jest kosz do gotowania; przy wymiarach dziewięć cali na dziewięć cali na dwa i trzy czwarte cala wysokości, dwa duże ziemniaki skutecznie wyczerpały jego pojemność.

Pszenica była dobra, ale to bardziej śmietana, cheddar i szczypiorek niż frytkownica. Najwyraźniej, więcej testów było w porządku.

Fala ciepła

Co sprawia, że frytownice są wyjątkowe? Odpowiedź może brzmieć: „Nic, naprawdę”. Frytownice to piece konwekcyjne w wiadrze, co oznacza, że tak jak zwykły piekarnik, mają element grzewczy i tak jak nieco bardziej wymyślny piekarnik z funkcją konwekcji, mają wentylator, który rozprowadza gorące powietrze, utrzymując stałą temperaturę w całym obszarze gotowania. Dzięki szybszej niż w normalnym piekarniku zdolności przenoszenia ciepła z tego szybko krążącego powietrza, piece konwekcyjne mogą skrócić czas gotowania niektórych potraw, potencjalnie dając im bardziej chrupiący wygląd zewnętrzny, który świadomi marki marketingowcy wydają się uważać za podobny do smażonych potraw.

Frytownica powietrzna zostałaby spłaszczona w mano-a-mano z prawdziwym Fryzjerem i jego dużą wanną gorącego oleju.

Uściślijmy jednak: frytkownica powietrzna zostałaby spłaszczona w pojedynku mano-a-mano z prawdziwym Fryzjerem i jego dużą wanną gorącego oleju. Niewielu z nas jednak smaży w domu, ponieważ wiąże się to z ogromną ilością gorącego oleju, z którym trzeba się uporać po kolacji. Czy więc smażenie na powietrzu zbliży nas do ideału na tyle, abyśmy się na to zdecydowali?

Byłem w kontakcie z przedstawicielem firmy Philips, prosząc o sugestie, co można ugotować, aby naprawdę wykorzystać umiejętności urządzenia, i byłem zdumiony, gdy zasugerowano mi mrożone frytki. „

Poszedłem do sklepu i tam były, ta sama marka i wszystko. Podzieliłem torbę i zacząłem jedną partię we frytownicy, a drugą w moim piekarniku z wyłączoną konwekcją, a następnie zrobiłem kolejną partię używając ustawienia konwekcji. Frytki z frytkownicy były ładnie przyrumienione i chrupiące, ale nieco wydrążone, najwyraźniej kosztem przyjemnej kremowej konsystencji w środku. Frytki z pieca konwekcyjnego były bardziej skórzaste na zewnątrz, kremowe w środku i wyraźnie mniej przyrumienione. Wersja z pieca konwekcyjnego wylądowała dokładnie pomiędzy tymi dwoma.

While wszystkie trzy okazy przypominały specjalne przysmaki, które mama robiła dla mojej siostry i mnie, kiedy byliśmy dziećmi, a ona nie chciała gotować, nie były one w żaden sposób tak dobre jak prawdziwe frytki. Jeśli idealny papierowy rożek pełen belgijskich frytek zjedzony na brukselskim chodniku to 10, a doskonałe frytki w ulubionym barze to 7, to frytki z piekarnika to 2, wersja z pieca konwekcyjnego to 2,5, a z frytkownicy to 3. Z odrobiną poprawek, takich jak podgrzewanie blachy dla wersji z piekarnika, zgaduję, że mógłbym przynieść każdy z tych domowych numerów w górę punkt, ale żaden z frytek, które zrobiłem nie były strasznie przekonujące.

Dla ptaków

Innym zalecanym przepisem był cały kurczak, taki jak ten, który można znaleźć na okładce książeczki z przepisami XXL. Po skorzystaniu z urządzenia, miałem kilka poważnych pytań dotyczących geometrii, przede wszystkim jak zmieścić całego ptaka w koszu frytkownicy.

Książka podstępnie zalecała gotowanie kurczaka w trzech kawałkach, ale wyczułem kłopoty. Ptaki tak małe nie są łatwe do znalezienia w Safeway. Elisabeth sprawdziła w sklepie spożywczym niedaleko mojego domu i po przewertowaniu kosza z kurczakami nie mogła znaleźć żadnego mniejszego niż 3,5 funta. Biorąc pod uwagę, że jest to sklep ekologiczny, a te ptaki są zwykle mniejsze niż typowy piecuch, było to dla mnie niepokojące.

Zadzwoniłam do mojego rzeźnika, który powiedział, że ich kurczaki są prawie zawsze większe niż 3 funty, ale że się dla mnie rozejrzy.

„Znaleźliśmy kurczaka!” powiedziała, trzymając malutkie ptactwo w górze, kiedy weszłam do sklepu. Ważyło 2,75 funta. Kupiłam go razem z 3,25-funtowym, planując upiec oba dla przyjaciół.

Rozgrzałam frytownicę i piekarnik, przygotowałam ptaki i od razu wpadłam w kłopoty. Musiałam wcisnąć malutkiego kurczaka do kosza frytkownicy, a gdy tylko zamknęłam drzwiczki, poczułam zapach spalenizny. Wyraźnie przekroczyłam limit wysokości, a teraz obiad się spóźniał. Wyłowiłem lekko przypalonego kurczaka, położyłem go na desce do krojenia i – stając się trochę zdesperowany, ponieważ ludzie byli w drodze – zrobiłem to, co musiało wyglądać jak uciskanie klatki piersiowej człowieka na kurczaku, próbując złamać kręgosłup lub przynajmniej trochę go spłaszczyć przed wykonaniem jakiegoś nowatorskiego ponownego wiązania. O dziwo, udało się.

Podejmując kęs, mięso było zaskakująco soczyste, ale skórka była okropna, z osobliwą teksturą, która, podczas gdy chlupotała między zębami, przypominała mi łupki.

W moim stosunkowo malutkim piekarniku, umieściłem większego ptaka na pęku warzyw: ćwiartkach cebuli, całych marchewkach i koprze włoskim. Poniżej, wykorzystałam wolną przestrzeń do upieczenia kolejnej blachy z warzywami. Kiedy wyciągnęłam kurczaka z piekarnika, włożyłam warzywa do brytfanny przy brojlerze, aby szybko się przyrumieniły.

Wszystko to sprawiło, że był to piękny posiłek, szczególnie kiedy mogłam wyłączyć frytownicę i usłyszeć naszych gości. Kurczak z frytownicy był malutki, ale smaczny, z chrupiącą skórką, być może nawet lepszy od tego pieczonego w piekarniku. To powiedziawszy, jego przewaga nad kurczakiem z piekarnika może wynikać tylko z tego, że skończył wcześniej, a ja chciałem mieć jedzenie na stole.

Potem wypróbowałem inny przepis z broszury Philips: krewetki na szpadkach z trawy cytrynowej z frytkami ze słodkich ziemniaków. Chodzi o to, że masz gotować to wszystko w partiach, szczegół, który subtelnie wyskakuje na bardzo ostatniej linii przepisu. Szacuję, że musiałbyś zrobić frytki w (co najmniej) dwóch partiach, a następnie krewetki w dwóch, zamieniając to w 60 minut czasu gotowania. Porównajcie to z pieczeniem frytek w piekarniku (nie było dużej różnicy w smaku frytek pomiędzy tymi trzema metodami), a następnie pieczeniem krewetek pod brojlerem. Nie zrozumcie mnie źle, wyniki wszystkich trzech metod dla krewetek były doskonałe, ale piekarnik i brojler dały mi więcej opcji i nieco lepsze wyniki, a dzięki stosunkowo luksusowej ilości miejsca w moim piekarniku, mogłem gotować dużo więcej jedzenia w około połowie czasu.

Nagrodą dla frytownicy był kurczak smażony na maślance. Pomyślałem, że jeśli uda mi się go przyrządzić, to będzie fantastyczny. Przepis zaczyna się dobrze, marynując udka kurczaka w maślance przez wiele godzin, zanim obtoczę je w mące i wrzucę do frytownicy.

Oh, przyjaciele! To było takie smutne! Mogłam ugotować tylko cztery udka na raz, mimo że przepis mówi, że zmieści się sześć. (Gdzie oni znajdują te miniaturowe kurczaki? Dlaczego nie wezwali do gotowania brojlera albo gołąbka?) Dwie osoby musiałyby odczekać godzinę czasu „smażenia”, aby uzyskać więcej niż dwa kawałki każdy – często jest to konieczność w przypadku dobrego smażonego kurczaka. Po usmażeniu, zewnętrzna strona była pokryta plamami i łuskami, i wyglądała jak smażona, ale nie do końca. Biorąc kęs, mięso było zaskakująco soczyste, ale skórka była okropna, z osobliwą teksturą, która, podczas gdy ścinała się między zębami, przypominała mi łupki.

Przypomniało mi to również o benderze, na który poszedłem, badając historię o skrzydełkach kurczaka w Buffalo. Tam, w barze o nazwie Kelly’s Korner, bardzo duży mężczyzna o imieniu T.C. wściekał się na heretycką ideę podawania sosu ranczerskiego obok jego skrzydełek.

„Jeśli ktoś kiedykolwiek poda ci sos ranczerski,” wykrzyknął przed wypiciem kieliszka Jamesona, „rzucisz tym gównem o ścianę!”

Nic nie poleciało o ścianę w mojej kuchni testowej, ale próba usmażenia kurczaka we frytkownicy powietrznej była żałośnie niegodna reprodukcji.

Sorry, Please Fry Again

Więc sprawa wygląda tak: nie potrzebujesz jednej z tych rzeczy. Są głośne, nawet te duże mają zaskakująco małą pojemność, nie robią nic znacząco lepszego niż piekarnik, a ty i tak pewnie masz piekarnik. Wymagałyby również wyrzucenia tostera i ekspresu do kawy na półkę.

Jeśli jesteś zwolennikiem idei smażenia w powietrzu, zapisz potencjalnie znaczną sumę pieniędzy, którą wydasz na jeden z nich (wysokiej klasy modele mogą kosztować 400 dolarów lub więcej) i uaktualnij do funkcji konwekcji następnym razem, gdy twój prawdziwy piekarnik się rozpadnie.

Materiały marketingowe dla wielu firm, które robią te dmuchawy z gorącym powietrzem, powiedzą ci, że są one świetnym sposobem na gotowanie, które zmniejsza ilość tłuszczu. Ale dobry Boże, smażone jest smażone, a „air fried” nie jest to. Lepiej jeść dobrze przez większość czasu, a następnie udać się do ulubionego miejsca smażonego kurczaka na swoje urodziny, lub zrobić to w domu z kilkoma litrami oleju rzepakowego i holenderskim piekarnikiem. Rzadka dawka perfekcji jest o wiele lepsza niż konsekwentna kroplówka przeciętności.

Pisarz kulinarny Joe Ray (@joe_diner) jest Lowell Thomas Travel Journalist of The Year, krytykiem restauracyjnym i autorem książki „Sea and Smoke” z szefem kuchni Blaine Wetzel.

Pisarz kulinarny Joe Ray (@joe_diner) jest Lowell Thomas Travel Journalist of The Year, krytykiem restauracyjnym i autorem książki „Sea and Smoke” z szefem kuchni Blaine Wetzel.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *