Articles

It Depends on What the Meaning of IS is

Ken Blackwell jest Senior Fellow, Family Empowerment, a Robert Morrison jest Senior Fellow for Policy Studies w Family Research Council. Ten artykuł ukazał się w American Thinker 13 września 2014 r.

Stet to ten znak korektora, który oznacza „tak trzymać”. My mówimy, żeby to było ISIS. Prezydent Obama był w środę wieczorem w bólach, aby zapewnić świat, że ISIS nie jest islamskie. Jak ujął to Jonah Goldberg z National Review, na pewno nie są luteranami ani buddystami. Prezydentowi trudno będzie zebrać wojsko dla koniecznej odpowiedzi na terroryzm, gdy nie potrafi nazwać celu.

Czym więc jest IS? Bez wątpienia zależy to od tego, jaka jest twoja definicja IS. Gdzie jest ten wytrawny mąż stanu Bill Clinton, kiedy go potrzebujesz?

Mieszanie się pana Obamy w tej kwestii jest częścią podejścia całej jego administracji do zagrożenia międzynarodowym dżihadem. Jego szef CIA, John Brennan, odmawia nawet wymawiania słowa „dżihad” w kontekście terroryzmu, ponieważ powiedział, że jest to uzasadniony dogmat religii. Jeśli tak jest, to to oświadczenie jest dość potępiające.

ISIS najpierw nazywało siebie Państwem Islamskim w Iraku i Syrii. Następnie przekształciło się w ISIL – Islamskie Państwo Lewantu. Teraz, co to było? Cóż, Lewant jest luźno zdefiniowanym terminem dla całego regionu, włączając w to na niektórych mapach Turcję i Grecję, Cypr i Egipt. ISIL obejmowałby również Liban, Syrię, Jordanię, Irak i oczywiście cały Izrael. Nie usatysfakcjonowany ISIL, ten bezwzględny gang szybko się rozmnożył i wyłonił się jako IS — Państwo Islamskie.

IS zrobi dla nas — Islamskie Zbrodnie Inspirowane Szatanem. Jeśli odcinanie głów i umieszczanie filmów w Internecie nie jest dzikością i jeśli takie okrucieństwo nie pochodzi od szatana, to dzikość i szatan nie istnieją.

Prezydent Obama jest zamknięty w westfalskim sposobie myślenia. Ten przełomowy Traktat Westfalski z 1648 roku zakończył wojnę trzydziestoletnią w Europie i dał nam system państw narodowych, który widzimy dzisiaj. Albo większość z nich. Jednak ISIS pokazuje, że definicje westfalskie nie mają zastosowania na Bliskim Wschodzie. To egipski dyplomata, który słynnie powiedział: „Tutaj jest tylko jeden naród; reszta to plemiona z flagami”

Na szczęście prezydent Obama zdaje sobie sprawę, że nie można dać wiary granicy między Irakiem a Syrią. Mówi, że będzie walił młotem w ISIS w Syrii. Idźcie do niego. (Niestety, ten prezydent wydaje się również nie uznawać granicy między Meksykiem a USA.)

Prezydent Obama powinien mieć nasze poparcie w walce z ISIS. Ale nie powinniśmy przeoczyć większego zagrożenia: IRANU. Wszystko, co robi ISIS, zrobili najpierw mułłowie w Teheranie.

Mułłowie wprowadzili zamachy samobójcze do świata muzułmańskiego w 1983 roku. Wykorzystali Hizb’allah do zamordowania 241 amerykańskich marines i marynarzy na pryczach w Bejrucie. Wielu z tych Amerykanów zostało siłą rzeczy ściętych przez siłę tej eksplozji. To był akt wojny.

Mułłowie zaatakowali Stany Zjednoczone bezpośrednio. Porwali, torturowali i poddali szyderczej egzekucji 52 Amerykanów przez 444 dni. Zajęli i do dziś przetrzymują naszą ambasadę USA w Teheranie. To są akty wojny.

Mułłowie zaplanowali samobójczy zamach bombowy w Georgetown, w Dystrykcie Kolumbii.

Mułłowie mordują dzieci, tak jak robi to ISIS. Wysłali tysiące małych chłopców na pola minowe Saddama Husajna podczas wojny irańsko-irackiej. Ci chłopcy mieli na szyjach żałosne plastikowe klucze, klucze do raju, mówiono tym niewinnym. W sierpniu 1939 roku list Alberta Einsteina o możliwości opracowania przez Hitlera bomby atomowej został dostarczony do Białego Domu prezydentowi Rooseveltowi. Prezydent natychmiast wzruszył się tą informacją. „Tato”, powiedział do generała Watsona, swojego doradcy wojskowego, „to wymaga działania.”

Prezydent Roosevelt tymi czterema słowami uruchomił największy wysiłek naukowy w historii świata do tego momentu, Projekt Manhattan. Projekt ten zaowocował sześć lat później pierwszą bronią atomową.

7 grudnia 1941 roku był „dniem, który będzie żył w niesławie”, według nieśmiertelnych słów FDR. Prezydent Roosevelt zwołał naród do wypowiedzenia wojny i pokonania japońskiego imperializmu. Ale Roosevelt nigdy nie zapomniał o większym niebezpieczeństwie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *