Articles

Krótka historia czystek etnicznych

REVISITING THE SINS OF ANTIQUITY

Serbska kampania „oczyszczania” terytorium z innej grupy etnicznej, choć makabryczna i tragiczna, nie jest historycznie rzecz biorąc ani nowa, ani niezwykła. Usuwanie i przesiedlanie ludności zdarzało się w historii częściej niż się powszechnie uznaje. Główny cel serbskiej kampanii – wyeliminowanie ludności z „ojczyzny” w celu stworzenia bezpieczniejszego, etnicznie jednorodnego państwa – jest w pewnym sensie tak stary jak starożytność. Co więcej, pomimo większej uwagi i potępienia na arenie międzynarodowej, takie kampanie nasiliły się pod koniec XIX i w XX wieku.

Pomimo swojej powtarzalności, czystki etniczne wymykają się łatwej definicji. Z jednej strony jest ona praktycznie nieodróżnialna od przymusowej emigracji i wymiany ludności, z drugiej zaś łączy się z deportacją i ludobójstwem. Na najbardziej ogólnym poziomie czystki etniczne można jednak rozumieć jako wypędzenie „niepożądanej” ludności z danego terytorium z powodu dyskryminacji religijnej lub etnicznej, względów politycznych, strategicznych lub ideologicznych, albo z powodu kombinacji tych czynników.

Podług tej definicji powolne rozpraszanie i unicestwianie rdzennej ludności Ameryki Północnej było rzeczywiście czystką etniczną. W swoich wysiłkach zdobycia i zabezpieczenia granic amerykańscy osadnicy „wyczyścili” większość Indian z ich ziem, mimo że proces ten był powolny i aż do XIX wieku prowadzony głównie z inicjatywy prywatnej. Z drugiej strony, usunięcie tysięcy Afrykanów z ich ojczystego kontynentu, jakkolwiek surowe i pomimo tego, że pozbawiło wiele regionów ich pierwotnych mieszkańców, nie byłoby uznane za czystkę etniczną. Celem było sprowadzenie pożądanej populacji niewolników, a nie wypędzenie jakiejś konkretnej grupy.

Czystki etniczne przybierały różne formy. Przymusowe przesiedlanie „niepewnej politycznie” ludności – podbitej i włączonej do imperium, ale wciąż mogącej się zbuntować – datuje się na VIII wiek p.n.e.. Praktyka ta odżyła jednak dopiero w latach czterdziestych w Związku Radzieckim. Jako część ogólnego procesu zmierzającego do większej homogeniczności państw, który rozpoczął się w średniowieczu, czystki „etniczne” przejęły średniowieczne pojęcie czystości religijnej, wymierzone w mniejszości „niewierzące”, katolickie lub protestanckie, muzułmańskie lub żydowskie. Wraz z głęboką sekularyzacją nowoczesnego świata, czystki etniczne przejawiły się później w ideologii politycznej, a mianowicie jako część komunizmu i faszyzmu.

Nacjonalizm, jako rodzaj nowoczesnej religii, również zawiera quasi-duchowe aspekty, które nadają jego najbardziej ekstremalnym przejawom pragnienie „oczyszczenia” narodu z „obcych” grup. Istotna różnica między współczesnymi czystkami etnicznymi a wzorcami ustanowionymi w średniowieczu polega na tym, że w przypadku czystek religijnych ludność często miała wybór nawrócenia. W czystkach etnicznych taka opcja nie istnieje; ludność musi się przenieść lub zginąć.

OD AZJATYCJĄ DO SERBII

Historyczny kontekst powinien pomóc zilustrować długą ewolucję czystek etnicznych, ich motywacje i różne formy, a także ich powrót do Europy na progu XXI wieku. Wiele współczesnych państw liberalno-demokratycznych w pewnym momencie swojej historii przeprowadziło kampanie wysiedlania mniejszości religijnych lub etnicznych, od których praktycznie żaden naród europejski nie był wolny.

Najwcześniejszym przykładem były czystki przeprowadzone przez Tiglatha-Pilesera III (745-727 p.n.e.), pierwszego władcę asyryjskiego, który uczynił z przymusowych przesiedleń politykę państwa. Za jego rządów około połowa ludności podbitej ziemi miała zostać usunięta, a jej miejsce zajmowali osadnicy z innego regionu. Spadkobiercy Tiglatha kontynuowali tę politykę, a w ciągu wieków robili to również Babilończycy, Grecy i Rzymianie, choć nie zawsze na taką samą skalę i często z dominującego powodu ekonomicznego, jakim było niewolnictwo.

Odkąd te starożytne imperia zerwały organiczne więzi między etnicznością, wierzeniami i obywatelstwem politycznym, religia stała się główną podstawą tożsamości zbiorowej. W średniowieczu czystki były więc stosowane przede wszystkim wobec mniejszości religijnych, a nie etnicznych, ponieważ średniowieczne chrześcijaństwo próbowało narzucić ortodoksję niewierzącym. Pomimo wcześniejszych epizodów represji religijnych, takich jak wczesne prześladowania chrześcijan w Rzymie czy prześladowania nie-zoroastrian w Persji w IV wieku, dopiero w średniowieczu prześladowania mniejszości religijnych stały się w pełni zinstytucjonalizowane i trwały przez dłuższy czas.

Masakra i wypędzenie były najczęstszymi metodami czystek religijnych, których celem byli Żydzi, jedyna znacząca mniejszość w większości krajów. Żydzi zostali więc wypędzeni z Anglii (1290), Francji (1306), Węgier (1349-1360), Prowansji (1394 i 1490), Austrii (1421), Litwy (1445), Krakowa (1494), Portugalii (1497) i licznych księstw niemieckich w różnych okresach. Hiszpania była wyjątkowa wśród krajów europejskich ze względu na znaczną liczbę ludności muzułmańskiej. Po „wypróbowaniu” masakry w 1391 r., Hiszpania wypędziła swoich Żydów w 1492 r., następnie muzułmanów w 1502 r., przymusowo chrystianizując pozostałych muzułmanów w 1526 r. i wreszcie wypędzając wszystkich Moriscos (nawróconych muzułmanów) w latach 1609-14.

W 1530 r. Konfesja Augsburska wyraźnie określiła zasadę jednorodności religijnej jako podstawę porządku politycznego. Cuius regio, eius religio oznaczało w praktyce, że średniowieczne państwa zaczęły kształtować ortodoksyjnych obywateli. I tak, odwołując edykt z Nantes w 1685 r., Francja rzeczywiście zapoczątkowała proces „samooczyszczenia”, ponieważ tysiące protestanckich hugenotów uciekło z kraju, któremu odmówiono kiedyś swobody wyznania. W ten sposób Wyznanie można uznać za ideologiczny kamień węgielny nowoczesnego oczyszczania, procesu możliwego tylko w scentralizowanych, absolutystycznych państwach zdolnych do egzekwowania „czystości”.

Ale nadal w kategoriach religijnych, pierwsze czystki oparte głównie na dyskryminacji etnicznej przeprowadziła Anglia. W latach 40. i 50. XVI wieku, kiedy wojna i zaraza zmiotły z powierzchni ziemi połowę irlandzkiej populacji, Anglia wykorzystała okazję, by wypędzić z Ulsteru większość pozostałych irlandzkich katolików, aż do 1688 roku 80 procent ich ziemi należało do angielskich i szkockich protestantów. Motywacja Londynu była przede wszystkim strategiczna: nie dopuścić, by katolicka Irlandia stała się bazą wypadową dla katolickiej Hiszpanii lub Francji. Wysiedlenie ludności irlandzkiej zakończyło w ten sposób pewien historyczny cykl, w którym czystki powróciły do wzorców ustanowionych wcześniej przez Asyryjczyków i Rzymian.

W Ameryce Północnej tymczasem ci, którzy przeżyli masowe wysiedlenia rdzennych Amerykanów przeprowadzone w latach trzydziestych XIX wieku, zostali osiedleni na Terytorium Indiańskim. Homestead Act z 1862 roku otworzył znaczną część pozostałych ziem indiańskich dla białych osadników. W ciągu dwóch dekad po roku 1866 rząd federalny zaczął przydzielać plemiona indiańskie do rezerwatów. Te wcześniej niepodbite – Siuksowie, Komancze, Arapaho i inni – stawiały opór i zostały następnie rozgromione.

W XIX wieku całkowite zniszczenie grupy etnicznej stało się celem państwa, kiedy Turcja zaczęła kierować czystki przeciwko Grekom i Ormianom. Postrzegając te mniejszości jako wrogów wewnętrznych, turecki sułtan Abdul Hamid II zachęcał Kurdów do napadów na ormiańskie wioski, aż wrogość przerodziła się w prawdziwą wojnę. Do 1894 r. regularne oddziały tureckie połączyły się z Kurdami, a około 200 000 Ormian zostało zabitych. W 1915 roku Ormianie stracili około 1,5 miliona ludzi – ponad połowę swojej populacji – a także około 90 procent swojego terytorium etnicznego. Pomimo napięć wywołanych przez I wojnę światową, ludobójstwo to było wyraźnie kontynuacją, na większą skalę, trwających tureckich prób wyeliminowania całej populacji ormiańskiej.

Do połowy XX wieku czystki były rzeczywiście przeprowadzane na czysto etnicznych podstawach, co stanowiło wyrost paranoicznego faszystowskiego nacjonalizmu, który postrzegał „obce” grupy jako zagrożenie dla „czystości” etnicznej. To właśnie w nazistowskich kampaniach przeciwko Żydom czystka etniczna osiągnęła swój szczyt: unicestwienie. Chociaż Żydzi od wieków padali ofiarą różnych form prześladowań religijnych, dwudziestowieczny nacjonalizm nadał środkowo- i wschodnioeuropejskiemu antysemityzmowi w dużej mierze etniczny charakter.

Kampanie nazistowskie były czystką etniczną w tym sensie, że miały na celu usunięcie Żydów z terytoriów Rzeszy. Świadczy o tym niemiecki termin Judenrein, „czysty od Żydów”, którym określano obszary, z których deportowano wszystkich Żydów. Holokaust był jednak czymś znacznie więcej. Łączył w sobie elementy deportacji, wypędzenia, przeniesienia ludności, masakry i ludobójstwa. W ten sposób był „kompletny”, był prawdziwym ostatecznym rozwiązaniem. W sumie około sześciu milionów europejskich Żydów zostało zamordowanych w latach 1933-1945. Naziści zamordowali także około 250 000 Cyganów i taką samą liczbę homoseksualistów.

Niemcy praktykowali także czystki poprzez same deportacje, bez (natychmiastowej) eksterminacji, na przykład germanizację polskich terenów wcielonych do Rzeszy. Począwszy od października 1939 roku w Gdyni, nakazy wysiedlenia były często wydawane bez ostrzeżenia i realizowane nocą. Deportowanym dawano od 20 minut do dwóch godzin na zebranie tego, co zwykle ograniczało się do jednej walizki z rzeczami osobistymi. Władze niemieckie nie zadbały o to, aby deportowani ani w drodze do Rzeszy, ani na terenach polskich nie włączonych do Rzeszy, gdzie ich zrzucono, znaleźli się w jak najmniejszym stopniu. W ciągu pierwszych dwóch lat okupacji niemieckiej z terenów wcielonych do Rzeszy wysiedlono 1,2 mln Polaków i 300 tys. Żydów w ramach największej, ale nie jedynej czystki przeprowadzonej przez Niemców.

Hitler przeprowadził również swoistą czystkę odwrotną w ramach dążenia do konsolidacji Rzeszy. Etniczni Niemcy (Volksdeutsche) zostali w efekcie oczyszczeni z Niemców z Europy Wschodniej, którzy zostali wycofani i przesiedleni na tereny okupowane przez Hitlera, zwłaszcza do zachodniej Polski. Do wiosny 1942 roku ponad 700 000 Niemców (i nie-Niemców podających się za Niemców) zostało przesiedlonych z krajów bałtyckich, Bukowiny, Południowego Tyrolu i innych miejsc na tereny, które Hitler chciał zgermanizować.

Po tym, jak megalomańskie wysiłki Hitlera zaczęły się załamywać, nacierające armie rosyjskie zmusiły większość Niemców do powrotu na ich drogę. To, co nastąpiło, było największą i najbardziej rozległą czystką etniczną w historii: usunięcie ponad dziesięciu milionów Niemców z Europy Wschodniej. Ostateczna decyzja o usunięciu ludności niemieckiej z Europy Wschodniej została podjęta przez Stany Zjednoczone, ZSRR i Wielką Brytanię 2 sierpnia 1945 roku w Poczdamie. Nie da się podać dokładnych danych, ale szacuje się, że po II wojnie światowej z Polski, Czechosłowacji, Węgier, Rumunii i Jugosławii usunięto prawie 12 milionów Niemców. Około 2,1 miliona z nich zmarło z powodu wojny, głodu, zimna i chorób.

Niemcy nie byli jedyną grupą przeznaczoną do oczyszczenia. Rząd czeski, za zgodą Stalina, do końca 1945 roku wypędził od 25 000 do 30 000 Węgrów. Z różnych powodów rząd czeski wolał później rozwiązać „problem węgierski” poprzez wymianę ludności. Porozumienie z 1946 roku pomiędzy Węgrami a Czechosłowacją pozwalało na wymianę 31.000 Węgrów na 33.000 Słowaków. Po zunifikowaniu obu krajów wymiana ta została wstrzymana.

W obrębie własnych granic Związek Radziecki oczyścił również około 600 000 ludzi z regionów, które w czasie wojny okazały się „niepewne”, takich jak autonomiczny Kałmuk, republika czeczeńsko-anguska i region Karaczajewa na północnym Kaukazie. W czasie wojny Tatarzy krymscy formalnie zażądali od Rumunii, okupanta, zgody na eksterminację wszystkich Rosjan pozostałych na półwyspie. Kiedy ta prośba została odrzucona, Rada Tatarska zorganizowała masową rzeź na własną rękę, zabijając od 70 000 do 120 000 Rosjan. W konsekwencji Tatarzy po wojnie również zostali masowo przesiedleni przez Sowietów.

Dwudziestowieczna ideologia komunistyczna wprowadziła jeszcze jeden rodzaj czystki – czystkę klasy ekonomicznej. Niszczenie klas majątkowych w stalinowskiej Rosji czy maoistowskich Chinach nosiło wszelkie znamiona, łącznie ze słownictwem, czystki „etnicznej”. Marks zastosował chrześcijańskie odrzucenie Żyda, niegdyś oparte na religii, ale w jego czasach przekształcone w rasizm, do analizy klasowej i eliminacji pewnych „pasożytniczych” grup. W ten sposób wzorce „samooczyszczania” ustanowione w średniowieczu powróciły ponownie, tym razem przejawiając się w nowoczesnym mechanizmie totalitarnego państwa, służącym zapewnieniu „czystości” – czystce.

TRAGEDIA BAŁKAŃSKA: AKT 11

Wydarzeń w Jugosławii nie można w pełni zrozumieć bez ich historycznych antecedencji. Zwłaszcza na Bałkanach trwające cykle tragedii i okrucieństwa pozostają historycznie świeże i stanowią nie tylko kontekst, ale i podstawę dla dzisiejszych brutalnych kampanii czystek. Makabryczne wydarzenia rozgrywające się w byłej Jugosławii są zaledwie drugim aktem tragedii, która rozpoczęła się w kwietniu 1941 roku.

Mniej więcej pięćdziesiąt lat temu – czyli w czasie życia pojedynczego człowieka – chorwaccy nacjonaliści dokonali masakry serbskich cywilów w nazistowskim państwie marionetkowym, obejmującym większą część dzisiejszej Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Ustasze, jak znani byli ci nacjonaliści, uważali ponad dwa miliony Serbów w Chorwacji za zagrożenie dla integralności narodowej. Chorwacki minister edukacji, na przykład, przemawiając na bankiecie w czerwcu 1941 roku, zauważył, że „jedną trzecią Serbów zabijemy, drugą deportujemy, a ostatnią zmusimy do przyjęcia religii rzymskokatolickiej i w ten sposób wtopimy ich w Chorwatów”. Polityka ta została oficjalnie ogłoszona jeszcze w tym samym miesiącu przez gubernatora zachodniej Bośni, Viktora Guticha. W przemówieniu wygłoszonym w Banja Luce Gutich wezwał do „gruntownego oczyszczenia miasta i całej Chorwacji z serbskiego brudu”.

To, co nastąpiło potem, było nie tyle oczyszczeniem, co masakrą. Lista okrucieństw jest oszałamiająca i wydaje się nie mieć końca. W jednym przypadku, w sierpniu 1941 roku, w małym bośniackim miasteczku Sanski Most, w ciągu trzech dni egzekucji zabito dwa tysiące miejscowych Serbów. W innych miejscowościach Serbowie byli łapani i paleni w swoich kościołach. Tych, którzy próbowali uciec, rozstrzeliwano. Innych zabijano wzdłuż rowów, a następnie zakopywano lub wrzucano do rzek. Latem 1941 roku do Dunaju wrzucono tak wiele trupów, że władze niemieckie zmuszone były zamknąć rzekę dla kąpieli. Niektóre okrucieństwa wymykają się spod kontroli. Chorwacki führer, Ante Pavelich, miał podobno pokazać włoskiemu pisarzowi Curzio Malaparte 40-kilogramowy kosz ludzkich oczu wydłubanych serbskim ofiarom. Szacuje się, że między majem a październikiem 1941 roku Ustasze zabili od 300 000 do 340 000 Serbów.

Esterminacja Serbów była częścią szerszej kampanii Niemiec i ich sojuszników. Węgrzy, którzy okupowali części Jugosławii, zmasakrowali serbską ludność dwóch dużych wiosek w serbskie prawosławne święta Bożego Narodzenia w styczniu 1942 roku, i zabili kolejne 15 000 Serbów i Żydów w Nowym Sadzie, stolicy Wojwodiny. Około 2.000 z nich wrzucono żywcem do przerębli w zamarzniętym Dunaju. Bułgarzy również zniszczyli kilka wiosek w południowej Serbii. W sumie około 750.000 Serbów, 60.000 Żydów i 25.000 Cyganów zostało unicestwionych. Inni zostali wypędzeni. W wyraźnym przykładzie czystek, Bułgaria wysiedliła 120.000 Serbów, a Węgry 70.000, ze swoich części okupowanej Jugosławii. Deportowanym dano 24-godzinne wypowiedzenie i pozwolono na jedną walizkę i około sześciu dolarów.

Kiedy armia chorwacka w końcu poddała się w maju 1945 roku, Brytyjczycy natychmiast przekazali swoich więźniów partyzantom marszałka Josipa Tito. Chorwaci zostali natychmiast wysłani na południe Jugosławii. Około 5.000 rozstrzelano tuż przy granicy Słowenii, a w ciągu następnych kilku dni zginęło kolejnych 40.000. Serbowie przemaszerowali pieszo kilka „kolumn śmierci” przez cały kraj, odmawiając swoim więźniom jedzenia i wody. Mieszkańcom wsi wzdłuż trasy nie wolno było oferować Chorwatom jedzenia ani picia, a wszystkich tych, którzy nie byli w stanie ukończyć podróży, rozstrzeliwano. Dokładna liczba Chorwatów, którzy zginęli, nie jest pewna, ale szacuje się ją na około 100 000. Taka była serbska zemsta.

Niektórym horror sprzed pół wieku może wydawać się odległy lub nierealny, ale dla wielu na Bałkanach te okrucieństwa pozostają żywe do dziś. Jeden Serb na dziesięciu zginął w tej wojnie, praktycznie każda rodzina kogoś straciła, a wielu z tych, którzy przeżyli, nadal żyje. Dlatego jeszcze przed upadkiem kraju transfery ludności były szeroko omawiane w jugosłowiańskich mediach. W 1991 roku w popularnym serbskim magazynie Nin ukazał się artykuł o (dobrowolnej) wymianie ludności między Serbią a Chorwacją. Bośnia i Krajina (serbska enklawa w Chorwacji), jak napisano, miały pozostać w Jugosławii. Serbowie mieszkający na obszarach z chorwacką większością przesiedliliby się do Wojwodiny i innych obszarów, gdzie należało wzmocnić element serbski. Chorwaci z Bośni i Krajiny osiedliliby się w Chorwacji w domach opuszczonych przez Serbów. Artykuł Nin ukazał się wraz z pierwszymi gwałtownymi starciami w Chorwacji, które rozpoczęły się w Pakraku 1 marca 1991 roku. Już na tym wczesnym etapie – zanim jeszcze Chorwacja ogłosiła niepodległość, zanim jeszcze rozpoczęła się wojna na pełną skalę – około 20 000 Serbów uciekło z Chorwacji, większość do Wojwodiny.

Masowe transfery ludności nasiliły się wraz z nasileniem walk między różnymi frakcjami Jugosławii. Na początku 1992 roku w samej Serbii było już 158 000 uchodźców, z których większość stanowili etniczni Serbowie. W ciągu miesiąca od ogłoszenia niepodległości przez Bośnię, 3 marca 1992 roku, około 420.000 ludzi uciekło z Bośni lub zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Według Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, do końca lipca tego roku liczba przesiedleńców osiągnęła 2,5 miliona. Do sierpnia wyjechała jedna trzecia wszystkich Serbów, którzy mieszkali w Chorwacji. Liczbę uchodźców etnicznych Chorwatów szacowano na około 10 procent chorwackiej populacji tej republiki. Na Węgry uciekło również 50 000 etnicznych Magjarów.

O ile rzeczywiście mamy do czynienia z nadzwyczajną liczbą osób, które zostały przesiedlone, nie wszyscy z nich zostali technicznie „oczyszczeni”. Od samego początku, strach sam w sobie stworzył dużą liczbę uchodźców. Są więc tacy, którzy uciekli „dobrowolnie”, jak początkowe 20.000 Serbów, którzy „przenieśli się” do Wojwodiny. Są też tacy, którzy, gdy ich miasta zostały zajęte przez siły wroga, po prostu zbyt się bali, by zostać. Tak było w przypadku ewakuacji Jajce, które upadło w październiku 1992 roku, a 25 000 osób, które przeżyły, wyjechało do Travnika. Ci ludzie są technicznie rzecz biorąc „dobrowolnymi” uchodźcami, ale granica oddzielająca ich od oczyszczonych jest coraz cieńsza.

Tysiące osób, które zostały zmuszone do opuszczenia swoich miast przez partyzantów w czasie wojny, a zwłaszcza te, które zostały zmuszone do opuszczenia ich nawet po militarnym zabezpieczeniu terenu, należą jednoznacznie do kategorii czystek etnicznych. Ludzie ci są usuwani ze względów etnicznych i strategicznych i są wyraźnie ofiarami kampanii czystek. W Sanjaku, na przykład, około 70.000 muzułmanów z 200.000 przedwojennej populacji zostało sterroryzowanych i zmuszonych do opuszczenia swoich domów. W innym przypadku serbscy partyzanci okrążyli wioskę Turalici, odcięli wszelką komunikację i chodzili od drzwi do drzwi, wyrzucając wszystkich, których mogli znaleźć, a następnie podpalili wioskę. Była to „łagodna” czystka; nie wiadomo, czy ktokolwiek został zabity lub zgwałcony. Często osoby przeprowadzające czystki rabują wszystko, co znajdą – telewizory, pralki, rowery. Czystki mają więc również motywacje ekonomiczne.

Kampanie tworzenia etnicznie jednorodnych regionów są w historii czystek etnicznych wyjątkowe tylko pod kilkoma względami. Po pierwsze, większość czystek etnicznych została przeprowadzona nie przez regularne oddziały rządowe, ale raczej przez nieregularne siły cywilne. Jest to być może nieuniknione w przypadku, gdy mamy do czynienia z wojną „domową”. Ale fakt ten świadczy również o bardzo osobistej naturze animozji w wielu rejonach Bałkanów, gdzie niektóre rodziny wznawiają waśnie, które zostały zamrożone od końca II wojny światowej. Cywilni bojownicy wykonywali to, co uważali za swój „obowiązek jako patrioci”, czasami popełniając okrucieństwa z własnej inicjatywy, nawet jeśli wiedzieli o oficjalnych i półoficjalnych zachętach i oczekiwaniach na wyższym szczeblu.

Inną „innowacją” było kreatywne wykorzystanie obozów jenieckich. Podczas gdy mężczyźni są przetrzymywani w obozach, kobietom stawia się ultimatum: jeńcy zostaną zwolnieni tylko wtedy, gdy rodziny zgodzą się opuścić terytorium. Około 5.000 rodzin muzułmańskich z Bihac „wyraziło” taką wolę, według władz bośniackich Serbów, podpisując w tym celu różnego rodzaju oświadczenia. W sierpniu 1992 roku Chorwaci i Muzułmanie szacowali na 70.000 liczbę więźniów przetrzymywanych przez Serbów w około 45 obozach; Serbowie twierdzili, że 42.000 rodaków było przetrzymywanych w 21 obozach, gdzie zmarło 6.000 więźniów. Ponieważ Serbowie kontrolują większą część Bośni, są w stanie przeprowadzić większość czystek w ten sposób.

Są też przytłaczające dowody masowych gwałtów dokonywanych na kobietach, głównie muzułmankach, ale także Chorwatkach. Liczbę zgwałconych kobiet szacuje się na od 30 000 do 50 000. Chociaż gwałty od dawna towarzyszą wojnie, zorganizowane gwałty są dość rzadkie. Na przykład w czasie II wojny światowej japońskie władze porwały tysiące koreańskich i filipińskich kobiet do pracy w prowadzonych przez armię domach publicznych. W Jugosławii tysiące kobiet, w tym wiele nieletnich, zostało również internowanych w obozach gwałtu. Kobiety-uchodźcy zeznawały o tym i innych formach maltretowania, a duża liczba tych doniesień została udokumentowana. Wzorzec gwałtów jest zbyt spójny i powszechny, by można go było uznać za propagandę lub zwykłe uchybienia w dyscyplinie poszczególnych żołnierzy. Niektórzy serbscy bojownicy twierdzą, że kazano im gwałcić, podobnie jak kazano im zabijać (głównie męskich więźniów), aby się „zahartować”.

Możliwe, że przynajmniej początkowo gwałty nie były zamierzone jako narzędzie czystek etnicznych. Podobnie jak w wielu wojnach, gwałty mogły być postrzegane z przymrużeniem oka, dozwolone w celu „podniesienia morale” lub „nagrodzenia” żołnierza albo w celu zadania trwałego upokorzenia i zdemoralizowania wroga. Oczyszczanie samo w sobie mogło być niezamierzonym efektem. Ale w miarę jak piętno gwałtu zaczęto postrzegać jako skuteczny sposób na wypędzenie kobiet i ich rodzin z ziem, które Serbowie starali się podbić, gwałt stał się nową i makabryczną bronią w starożytnym kołczanie czystek etnicznych.

SUKCESY I KONSEKWENCJE CZYSTEK

Siły, które napędzają takie okrucieństwa, są oczywiście większe i znacznie mniej naukowe niż „proste” motywacje strategiczne. Postawy i emocje, które określają relacje między różnymi narodami, są niezwykle złożone. Dyskryminacja i uprzedzenia stanowią nić, która łączy długą historię czystek religijnych i etnicznych.

Na Bałkanach również bigoteria napędzała walki po wszystkich stronach. Serbowie, choć niechętnie przyznają, że Chorwaci mają wyższy standard życia – że są w efekcie bardziej „europejscy” – mogą uważać ich za zniewieściałych lub uległych, za naród, który chętnie służył silniejszym austriackim lub niemieckim panom. Podobnie Serbowie mogą uważać bośniackich muzułmanów za potomków słowiańskich „zdrajców”, którzy przeszli na islam pod panowaniem tureckim, w czasie, gdy było to najbardziej wskazane. Z kolei wśród samych Serbów panuje przekonanie, że są oni bohaterską, niezależną i waleczną rasą, nieustępliwym narodem walczącym, który jako jeden z pierwszych zrzucił 400-letnią dominację Osmanów. Te historyczne wyczyny, jak również ugruntowane pretensje Serbii do państwowości, uprawniają ją do przewodzenia innym (często niewdzięcznym) Słowianom Południowym, którzy z kolei uważają Serbów za dominujących brutali, dążących do nieustannego narzucania swojej woli i wprowadzania paskudztwa do stosunków z innymi narodami.

Bezsensowność i przesada tych twierdzeń ujawniają się, gdy każda ze stron na przemian podkreśla wspólne korzenie, gdy jest to rzeczywiście odpowiednie dla jej celów. Na przykład przed wojną, kiedy Serbowie wciąż mieli nadzieję na utrzymanie Bośni w Jugosławii, media często podkreślały podobieństwa z muzułmanami, podczas gdy Chorwaci często podkreślali, że Bośnia była częścią historycznej Chorwacji i że większość bośniackich muzułmanów ma chorwackie korzenie.

Trudność w przezwyciężaniu uprzedzeń będzie jeszcze większa, jeśli najnowsza wojna na Bałkanach przyniesie nowe okrucieństwa. Szczególnie niepokojące, jeśli nadużycia są rzeczywiście tak powszechne, jak donoszono, jest to, jak pokolenie „półkrwi” dzieci, zrodzonych z gwałtu i „zepsutych” krwią innej grupy etnicznej, zostanie przyjęte i otoczone opieką wśród populacji, które zakończyły brutalną wojnę, w której czystość, a nawet samo przetrwanie narodowości było tak świadomie stawiane na pierwszym planie.

W ostatecznym rozrachunku, niezależnie od tego, czy wymuszają to celowe próby czystek, czy „dobrowolna” ucieczka uchodźców, procesy, które zmieniły życie tysięcy ludzi na Bałkanach, osiągną ten sam cel. Wojna, uprzedzenia i pragnienie, by w końcu zostawić je w spokoju, przekształcą półwysep w krainę bardziej przypominającą inne części Europy, które już przeszły swoje własne tragiczne wstrząsy. Bałkany również mogą stać się zlepkiem etnicznie odrębnych terytoriów. Gdy w żadnym państwie nie pozostaną znaczące mniejszości, a walczące frakcje bezpiecznie zamkną się za „narodowymi” granicami, najlepszą nadzieją może być to, że silniki konfliktu zostaną wyłączone, a śmiertelne cykle przemocy, które naznaczyły historię Bałkanów, wreszcie dobiegną końca.

Loading…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *