Lynch: Rickie Fowler jest przestrogą w prześwietlaniu supergwiazdy
Często najbardziej odkrywczą liczbą w księdze profesjonalnego golfisty nie jest ta, którą można znaleźć wśród wielu kategorii Strokes Gained, tych statystyk, które mówią o fairwayach, greenach i puttach, ale nie o popędzie, poświęceniu czy rozproszeniu człowieka. W przypadku enigmy, jaką jest Rickie Fowler, najbardziej pouczającą liczbą jest to: Po 11 latach kariery ma więcej komercyjnych sponsorów niż zwycięstw w PGA Tour.
I nawet nie jest blisko.
Był okres, kiedy Fowler miał dużo czasu na ekranie w niedzielne popołudnia, a jego gra była świetna. Teraz ten czas jest opłacany przez niekończącą się paradę partnerów, którzy są pewni, że Fowler pomoże im sprzedać wszystko, od ubezpieczeń i samochodów po kredyty hipoteczne i bieliznę. To jest model biznesowy Arnolda Palmera, i więcej mocy dla Fowlera za wykorzystanie go tak sprytnie. Ale jakim kosztem dla jego kariery?
W piątek, Fowler przegapił cięcie w Mayakoba Golf Classic, ostatni w serii fatalnych występów w roku, odkąd rozstał się ze swoim tag teamem trenerów swingu, Butch i Claude Harmon, aby pracować z Johnem Tillery. Jego ostatni finisz w pierwszej dziesiątce miał miejsce w styczniu podczas American Express.
Rickie Fowler rozmawia ze swoim caddie Joe Skovronem na 17. dołku podczas drugiej rundy Mayakoba Golf Classic w El Camaleón Golf Club 4 grudnia 2020 roku, w Playa del Carmen, Meksyk. Photo by Cliff Hawkins/Getty Images
W każdej głównej kategorii wydajności Strokes Gained w tym roku, jest wymiernie gorszy niż był w 2019 roku (żaden bardziej rażący niż jego niegdyś chwalony putting, gdzie zajął 13 miejsce na Tour w ’19, ale 178 miejsce teraz). Ostatni raz walczył w mistrzostwach major na Augusta National prawie trzy lata temu.
W lecie ’19 roku Fowler wciąż był w pierwszej dziesiątce Oficjalnego Światowego Rankingu Golfowego. Był 49. w momencie, gdy udał się do Meksyku na ostatnie wydarzenie PGA Tour w tym roku. Jeśli do 31 grudnia wypadnie poza pierwszą pięćdziesiątkę, straci automatyczne zaproszenie na Masters 2021, co oznacza, że będzie musiał poprawić swój ranking lub wygrać w PGA Tour, aby kontynuować swoją passę rozegranych majorsów, która wynosi 41.
A ciężko jest rzucać produkt, gdy nie jest się czynnikiem w tygodniach, które mają największe znaczenie.
Zmiany swingu to trudny biznes, nawet dla najlepszych graczy, a nawet wtedy, gdy mieli całą blokadę pandemii, aby poczuć się komfortowo. Ale zmagania Fowlera może nie być niezwiązane z jego popularności wśród sponsorów też. Walutą umów sponsorskich jest czas, który zawodnik musi poświęcić na obsługę kontraktu, kręcenie reklam, udział w imprezach firmowych i w inny sposób oddawanie swojego kawałka ciała. Dla Cobra/Puma. Dla Farmers Insurance. Dla Grant Thornton. Dla Mercedesa. Dla 2Undr. Dla TaylorMade. Dla Corona. Dla Rocket Mortgage. For Hyperice.
Na lutowym Honda Classic, wydarzeniu, które wygrał w 2017 roku, Fowler mówił o wpływie tych zobowiązań na jego konkurencyjny harmonogram. „Dodaj w dni robocze, jeśli chodzi o sesje zdjęciowe ze sponsorami, czy są one nadal lub komercyjne rzeczy. Robię około 25 do 30 dni w roku”, powiedział. „Musisz wybierać, czy są to poniedziałki i wtorki, kiedy wracasz z turnieju, czy też w środku tygodnia, czy też dopasowujesz je do jednego tygodnia wolnego. To w pewnym sensie przerywa twoje przygotowania.”
Tłumaczenie: miesiąc roku Fowlera jest spędzany na odgrywaniu roli profesjonalnego golfisty przed kamerami, a nie na faktycznym wykonywaniu tej pracy na kursie lub zakresie treningowym. To jest znacznie więcej czasu niż większość elitarnych graczy poświęci na handel.
„Jedynym sposobem, w jaki agenci mogą generować dochód dla swoich klientów jest sprzedaż czasu, dni w roku w zamian za dolary”, powiedział jeden z weteranów Tour manager. „Ostatecznie, to wpływa na wydajność, jeśli czas zjada w golfie i praktyce. Musi być jakaś równowaga.” Nie można winić Fowlera za chęć zabezpieczenia finansowej przyszłości swojej rodziny, ale nie jest nierozsądne zastanawianie się, czy ta równowaga została przeoczona w Team Rickie.
Zarządzanie komercyjnymi partnerstwami gracza PGA Tour to podstępny biznes. W miarę jak rankingi i wyniki spadają, spada również wartość zawodnika dla sponsorów. Słabi agenci będą nadrabiać braki poprzez zawieranie kolejnych umów o mniejszej wartości, torując sobie drogę do pozłacanej nieistotności. Do tej pory kariera Fowlera była mistrzowską lekcją marketingu i zarządzania. Stał się supergwiazdą na stosunkowo cienkim CV, ale nadchodzi okres rozrachunku i ustalania priorytetów zarówno dla Fowlera, jak i jego zespołu.
Należy stwierdzić, że Fowler jest człowiekiem, któremu warto kibicować. Jest sympatyczny, uprzejmy wobec fanów, sportowy wobec swoich rówieśników. Wydaje się, że nigdy nie popełnia błędów. Nie widzisz go zaangażowanego w infantylne epizody (paging Bryson), sideswiping swoich rywali (patrząc na ciebie, Brooks), lub w inny sposób kopać dołek public relations dla siebie (Hi, Justine!). Ale jest on niebezpiecznie blisko stania się dzieckiem z plakatu dla nierówności współczesnego golfa, gdzie fortuny są obdarowywane tymi, którzy są, w kategoriach trofeów, zdecydowanie zubożali.
Pierwsze zwycięstwo Fowlera, dramatyczny playoff w Wells Fargo Championship w 2012 roku, było zapowiadane jako zwiastun wielkości. Ta sama narracja była rozpowszechniana po Players Championship ’15, które wygrał z imponującym pokazem odważnego strzelania. Ale od tamtego sezonu 2015, odniósł tylko dwa zwycięstwa w PGA Tour, co jest mizernym wynikiem dla człowieka z ogromnym talentem, który generuje ogromne przychody.
Jest garstka supergwiazd, dla których rok 2021 jest kluczowym czasem, aby coś udowodnić – McIlroy, Spieth, Koepka – ale być może dla nikogo bardziej niż Fowler, jedyny wśród nich bez wielu tytułów mistrzowskich. Miejmy nadzieję, że odzyska formę, by w przyszłym roku jego obecność w niedzielnych popołudniowych transmisjach znów sprawiła, że nie odważymy się odwrócić wzroku, zamiast ogłaszać przerwę w akcji na reklamy. Bo w ostatecznym rozliczeniu kariery każdego zawodnika wyciągi bankowe nie liczą się do hall of fame.