Outdoors: Nie jest to konieczne, ale oznakowanie 'no trespassing' nie jest złym pomysłem
Łowcy jeleni są przyzwyczajeni do sezonowych znaków informujących ich o tym, co mogą lub nie mogą robić, gdy noszą kamuflaż lub myśliwski kolor pomarańczowy.
Od 1997 r. nie jest już jednak konieczne umieszczanie znaków na prywatnych posesjach ostrzegających innych przed wtargnięciem.
Ale może to być pomocne dla właściciela ziemi i myśliwego, aby kontynuować umieszczanie tych znaków jesienią.
„Zgodnie z prawem, nie musisz już umieszczać znaków, ale myślę, że są one świetnym narzędziem,” powiedział Bryan Bilse, główny zastępca szeryfa w hrabstwie Iowa. „Tutaj w hrabstwie Iowa dostajemy wiele osób, które przychodzą i polują na prywatnych ziemiach i publicznych ziemiach i pomaga im to znać granice.”
Mimo, że obowiązkiem myśliwego jest znać granice, czasami nie ma ogrodzeń lub innych znaczników, które ostrzegłyby ludzi, że są na czyjejś własności.
„Jeśli są znaki, łatwiej jest również ścigać, jeśli jest naruszenie”, powiedział zastępca Bilse. „Jeśli ktoś zamierza umieścić znaki, lubię widzieć, jak umieszczają pomarańczowe znaki. Są one o wiele łatwiejsze do zauważenia, a myśliwi są mniej skłonni do próbowania i podawania wymówek, że nie widzieli znaku.”
Naprawdę nie powinno być różnicy, czy znak mówi „wysłany”, „bez wstępu” czy „bez polowania”.”
Lokalne wydziały szeryfów egzekwują większość praw dotyczących wtargnięcia, ale strażnicy terenowi Departamentu Zasobów Naturalnych Wisconsin mogą egzekwować i egzekwują prawa dotyczące wtargnięcia przez skutery śnieżne, osoby jeżdżące na pojazdach terenowych (UTV i ATV), a także kopaczy żeń-szenia.
„Czasami sprawcy wykroczeń są również zamieszani w inne wykroczenia, które są bardziej prawdopodobne do wykrycia przez strażnika terenowego niż przez zastępcę szeryfa, a czasami zatrzymujemy sprawcę do czasu przybycia miejscowego szeryfa”, powiedział strażnik terenowy DNR hrabstwa Iowa, David Youngquist.
Obaj, Bilse i Youngquist, podkreślają, że właściciele ziemscy nie powinni próbować zbliżać się do intruzów przebywających na ich ziemi.
„Wolelibyśmy, aby po prostu uzyskali jak najwięcej informacji, takich jak ich numer identyfikatora, opisy i informacje o tablicach rejestracyjnych”, powiedział Bilse.
Jest to jeszcze jeden powód, aby utrzymać wymóg posiadania identyfikatora dla wszystkich myśliwych polujących na jelenie, a nie eliminować go, jak sugerowano.
„Po prostu skontaktuj się z wydziałem szeryfa”, powiedział Youngquist, „ale nie konfrontuj się z intruzem.”
Jeśli podejrzewane jest inne naruszenie, strażnik terenowy mógłby zostać wezwany zamiast szeryfa, lub obaj mogliby zostać powiadomieni.
Konkurs za wtargnięcie wynosi 263,50 USD, według Bilse.
Mimo wątpliwej potrzeby, znaki wydają się być nadal umieszczane, lub stare odświeżane.
Niektóre z nich są domowej roboty, niektóre drewniane z namalowanym napisem; nawet opony z wiadomościami są przerzucane przez słupek ogrodzenia są powszechne w niektórych stanach Midwest.
Im starsze znaki, tym dłużej trwają, jak jeden widziany we wschodnim hrabstwie Iowa ostatnio, który wydaje się mieć 50 lat. Ma numer telefonu, który jest nadal ważny.