Rekordy NBA: The Highest Points Ever Scored in One Game
To występy, które zapierają dech w piersiach. Wiecie, o jakich mówimy. O tych, w których strzelec nie może spudłować; o tych z wielkim człowiekiem, którego nie da się zatrzymać. To są zawody, w których suma punktów danej osoby ciągle pnie się w górę, zmuszając cię do zadania sobie jednego prostego pytania: Ile punktów zdobędzie na koniec?
W oczekiwaniu na to, co miejmy nadzieję będzie kolejnym ekscytującym rokiem koszykówki NBA, wydaje się, że jest to dobry moment, aby spojrzeć wstecz przez księgi rekordów na niektóre z najbardziej niezwykłych indywidualnych występów punktowych wszechczasów.
Mając to na uwadze, oto 10 najwyższych indywidualnych sum punktowych w pojedynczym meczu w historii NBA. Aha, i ponad połowa z nich należy do tego samego człowieka.
Wilt Chamberlain, 70 punktów (10 marca, 1963)
Tylko 10 razy w historii NBA jeden człowiek zdobył co najmniej 70 punktów w tym samym meczu. Zazwyczaj ten człowiek nazywał się Wilt Chamberlain. Chamberlain rozpoczyna nasze odliczanie od meczu z 1963 roku pomiędzy jego San Francisco Warriors i Syracuse Nationals. To był szósty i ostatni raz, kiedy Chamberlain osiągnął pułap 70 punktów, a stało się to w przegranej 163-148, kiedy Chamberlain trafił 27 rzutów z gry i wykonał 16 rzutów wolnych.
(remis) Elgin Baylor, 71 punktów (15 listopada 1960)
Elgin Baylor zaliczył swój najwyższy wynik w karierze w 1960 roku, prowadząc Lakers do zwycięstwa 123-108 nad Knicks. W tę noc, 15 listopada 1960 roku, zdobył 28 bramek z pola i trafił 15-19 z linii. W tamtym czasie 71-punktowy występ Baylora był najwyższym wynikiem pojedynczego meczu w historii, ale w kolejnych latach, wraz z rozwojem kariery Chamberlaina, ten wynik został już zniszczony.
(remis) David Robinson, 71 punktów (24 kwietnia, 1994)
Centr Spurs David Robinson wyprzedził Shaquille’a O’Neala w walce o tytuł króla strzelców 1994 roku dzięki 71.punktowy wybuch – 26-41 z pola, 18 na 25 z linii rzutów wolnych – w finale sezonu regularnego, 112-97 zwycięstwo nad Los Angeles Clippers. Robinson skończył ze średnią 29.8 punktów na mecz w porównaniu do 29.3 dla Shaqa, choć to San Antonio celowo faulowało przy 20-punktowym prowadzeniu w końcówce, by Robinson zdobył kilka ostatnich punktów.
Wilt Chamberlain, 72 punkty (3 listopada, 1962)
Dominacja Chamberlaina była w pełni widoczna w roku kalendarzowym 1962, Superstar (na zdjęciu w późniejszym okresie kariery, jako członek Lakers) zdobył co najmniej 72 punkty przy czterech różnych okazjach. Przy tej konkretnej okazji, 3 listopada 1962 roku, drużyna Chamberlaina – San Francisco Warriors – przegrała 127-115 z Los Angeles Lakers, ale Wiltowi udało się zdobyć 72 punkty, dzięki 29 celnym rzutom z pola i 14 rzutom wolnym. Co rodzi pytanie, gdzie jest obsada wspierająca, kiedy jej potrzebujesz?
(remis) Wilt Chamberlain, 73 punkty (13 stycznia 1962)
Największą rzeczą, która wyskakuje z tego box score’u – ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do Chamberlaina wlewającego więcej niż 70 punktów w meczu – są nazwy drużyn. Wilt the Stilt’s Warriors mieli wtedy siedzibę w Filadelfii, a ich przeciwnikiem był nie kto inny jak Chicago Packers. (To brzmi jak nieudany mash-up NFC North, prawda?) Wojownicy zwyciężyli, 135-117.
(remis) Wilt Chamberlain, 73 punkty (16 listopada 1962)
Więcej o Chamberlainie z 1962 roku: tym razem to wersja Wojowników z San Francisco pokonała bezradnych Knicks (byli wtedy 3-13). Wynik końcowy: 127-111. W sezonie 1962-1963 Chamberlain zdobywał średnio 44,8 punktu na mecz, co było znacznie niższą średnią niż jego ponad 50 punktów rok wcześniej.
(remis) David Thompson, 73 punkty (9 kwietnia 1978)
Gwiazda Bryłek David Thompson zdobył 73 punkty w ostatnim meczu sezonu 1977-78, ale to nie wystarczyło. Denver przegrało 139-137 z Detroit Pistons, którzy mieli pięciu różnych graczy, którzy zdobyli co najmniej 19 punktów w meczu. Thompson zdobył 28 bramek i trafił 17-20 rzutów z gry w swojej karierze.
Wilt Chamberlain, 78 punktów (8 grudnia 1961)
Druga największa zdobycz punktowa w śmiesznej karierze Chamberlaina przyszła z pomocą potrójnej dogrywki – jakby to w jakiś sposób czyniło ją mniej imponującą. Warriors Wilta polegli z Lakersami Elgina Baylora 151-147. Wyobraźcie sobie, jaką gratką dla kibiców było oglądanie tego meczu: 78 punktów dla Chamberlaina, a przy okazji Baylor miał tylko 63.
Kobe Bryant, 81 punktów (22 stycznia 2006)
Kobe Bryant prowadził w NBA w klasyfikacji strzelców w sezonie 2005-2006 z wynikiem ponad 35 punktów na mecz, ale 22 stycznia przeciwko Toronto Raptors wszedł w zupełnie inną strefę. Kobe zdobył 55 punktów po przerwie, odrabiając 18-punktowy deficyt Lakers w drugiej połowie i wygrywając 122-104. Ostateczna statystyka Bryanta: 81 punktów przy 28-46 rzutach z gry. Był także 18-20 z linii fauli. Kobe przeszedł do historii już miesiąc wcześniej, zdobywając 62 punkty w zaledwie trzy kwarty meczu z Mavericks, ale przesiedział ostatnią część spotkania, w którym miał dużą przewagę. Przeciwko Toronto, LA potrzebowało punktów – i Bryant je dostarczył.
Wilt Chamberlain, 100 punktów (2 marca 1962)
Jako społeczeństwo, jesteśmy zafascynowani okrągłymi liczbami. Nikt nie świętuje tego, że Peyton Manning zdobył swoje 487. przyłożenie lub Tom Brady zgromadził 47 000 jardów. Liczą się te, które mają numer 500, 50 000 itd. Więc jak doskonałe jest to, że jedyny raz w historii NBA, gdy gracz zdobył 82 lub więcej punktów w meczu, zakończył go z perfekcyjną setką? Znasz tę historię: grając w Hershey, w Pensylwanii, Chamberlain zapewnił słodki występ – 36 koszy, 28 field goals, 100 punktów (nawet jeśli zajęło mu to 63 próby), 25 zbiórek i zwycięstwo 169-147 dla Warriors nad Nowym Jorkiem.