Rzymski akwedukt Pont du Gard Francja
Odkrywanie akweduktu Pont du Gard na długiej rzymskiej drodze do Uzes, Lucy Pitts odkrywa obszar o wyjątkowym pięknie, powolnym i łagodnym rytmie i pyszny XVII-wieczny hotel na południu Francji…
Jeśli kiedykolwiek będziesz miał szczęście znaleźć się w Montpellier lub jednym z sąsiednich miast, musisz znaleźć czas, aby uciec do pofałdowanego krajobrazu Langwedocji, a w szczególności regionu Gard na wschodzie. Jest to krajobraz głębokich dolin i wąwozów oraz charakterystycznego Garrigue, tego dywanu pachnących zielonych szarych zarośli, które przylegają do chropowatych, wapiennych wzgórz. To kwintesencja francuskiego śródziemnomorskiego krajobrazu, uprzejmie przerywanego winnicami pachnącymi owocami, gajami oliwnymi, niskimi kamiennymi domami, które błyszczą w słońcu i długimi, prostymi, wysadzanymi drzewami drogami, których można się spodziewać w tej części Francji.
I pomimo niezaprzeczalnych roszczeń do czasów średniowiecza, jest to obszar, który jest również przesiąknięty wpływem Rzymian i nigdy te romańskie duchy nie były bardziej widoczne, niż w jednej z najbardziej godnych uwagi atrakcji regionu, wspaniałym akwedukcie znanym jako Pont du Gard.
Akwedukt Pont du Gard Francja
Ten gigant inżynieryjnego arcydzieła ma 3 piętra i 50 metrów wysokości, liczy sobie 2000 lat i jest największym ze wszystkich rzymskich akweduktów zbudowanych w ciągu niesamowitych 5 lat, aby napędzić rzymskie pragnienie luksusu. Stoi połyskując w jałowym upale na tle mil dziewiczego krajobrazu i w całkowitymbrew wiekom.
Wycieczka do muzeum akweduktu, gdzie wszyscy przewodnicy mają pasję i dogłębne zrozumienie jego historii, pomaga wyczarować zarówno gwałtowny pot i trud niewolników, którzy zbudowali go w nieuchronnym upale, jak i wystawny styl życia tych, którym służył przez 5 wieków. Wybierz się z przewodnikiem na górny bieg akweduktu, który spogląda w dół na zapierający dech w piersiach wąwóz La Gardon i przejdź się tam, gdzie niegdyś płynęła woda ze źródła Eure w pobliżu Uzes do fontann i łaźni bogatych Rzymian z Nimes. Jeśli kiedykolwiek jakiś zabytek uchwycił ducha i istotę epoki, to jest to właśnie to miejsce, którym należy się delektować i chłonąć.
A jeśli macie czas, spróbujcie odkryć niektóre z 370 km ścieżek pieszych przez Garrigue lub zanurzyć się w chłodnych, czystych wodach Gardon, gdy jego plaże leżą w cieniu akweduktu. Nie wiem, czy to chłodny dotyk miękkiego wapienia, dźwięk odbijający się echem od kamiennych schodów, czy po prostu sama wielkość i piękno jego starożytnych łuków ustawionych na tle rozległych wąwozów i szmaragdowozielonych wód, ale ta masywna struktura rozciągająca się nad brzegiem rzeki Gardon jest całkowicie urzekająca.
La Bégude Saint Pierre: A serendipitous coach house
Po długim, lepkim dniu odkrywania oszałamiających wąwozów Gardon lub wspinania się po stopniach Pont du Gard, krótka przejażdżka doprowadzi Cię do XVII-wiecznej wozowni, schowanej przy drodze do Uzes.
La Bégude Saint Pierre jest antytezą tętniących życiem tłumów akweduktu i pławi się w swoim ogrodzie, z jaskrawo kolorowymi kwiatami opadającymi na ściany i zwisającymi cicho z łuków. Odnowiony nieco ponad rok temu przez obecnego właściciela Johna Van Daaen i jego rodzinę, La Bégude jest definicją serendipity. To miejsce, gdzie elegancja, spokój, komfort i doskonała kuchnia łączą się ze starym i nowym, gdzie można oczekiwać chłodnych płyt chodnikowych i ziejących kamiennych kominków, które płynnie łączą się z porannymi widokami z pokoju, ze słońcem wschodzącym nad górami i pachnącym zapachem dzikiej lawendy, tymianku i rozmarynu Garrigue, jak drżą w oczekiwaniu na nowy dzień.
Jest tu mnóstwo pamiątek z przeszłości, z ciężkimi kamiennymi korytami na wodę, drewnianym wozem z bluszczem, drzemiącym w kącie i przerobionymi stajniami, i łatwo sobie wyobrazić konie sprzed dwustu lat, gdy wjeżdżają na centralny dziedziniec. Ale jest też więcej niż przelotny ukłon w stronę talentów dnia dzisiejszego z lekkimi metalowymi rzeźbami Ndary Lo (senegalski artysta, który obecnie mieszka w Paryżu) i sugestywnymi, jaskrawo kolorowymi dziełami sztuki, które przynoszą poczucie luksusu i dekadencji do chłodnych kolorów pokoi.
Zjedz kolację na tarasie przy basenie, przy dźwiękach cykad i spodziewaj się, że będziesz drażniony przez wykwintne, sezonowo inspirowane menu i uwodzony przez lokalne wina. Smażone na patelni czereśnie w occie malinowym, pieczona ryba z czosnkiem rozmarynowym i ziemniakami „grenaille”, a następnie pieczone brzoskwinie z lekkim ciastem i sorbetem z waty cukrowej, sprawią, że poczujesz się wyśmienicie. To miejsce, w którym odkrywanie historii i krajobrazu przeniesie Twoją wyobraźnię przez wieki i z powrotem, a miejsca takie jak La Bégude ukoją Cię i przywrócą Ci siły. Jest surowy, ale miękki, gorący, ale uspokajający, jałowy, ale bujny. To piękna sprzeczność i region, w którym nie należy się spieszyć.
Więcej o Pont du Gard można znaleźć na stronie www.pontdugard.fr, a o La Bégude na www.hotel-begude-saint-pierre.com
Uzes – ukryty klejnot południa; Dwie najlepsze restauracje w Montpellier
Lucy Pitts jest reporterką The Good Life France i copywriterką, która dzieli swój czas między Wielką Brytanię i Wandeę we Francji