Umysł prześladowcy: Po co kogoś dręczyć?
Osoba, której prawdopodobieństwo …
Nigdy nie domyśliłbyś się tego wszystkiego, umawiając się z tą osobą, mówi John Moore, licencjonowany doradca zawodowy z Chicago i autor książki „Confusing Love With Obsession”.
„Zakładają maskę uroku”, mówi WebMD. „Są najmilszymi, najuprzejmiejszymi ludźmi. Nie wiedziałbyś, co tak naprawdę się dzieje. Uświadamiasz sobie dopiero wtedy, gdy pojawiają się wskazówki dotyczące ich zachowania – kiedy twój dostawca poczty elektronicznej blokuje cię, ponieważ zbyt wiele razy błędnie wpisałeś swoje hasło, na przykład.”
W wielu scenariuszach prześladowanie zaczyna się w momencie, gdy związek się kończy – rozwód lub rozstanie, mówi Moore. Jeden z partnerów popada w obsesję, przekonany, że to jego idealny partner. Stalker może wierzyć, że ofiara jest w nim zakochana.
„Stalker jest zazwyczaj osobą odizolowaną i nieśmiałą, taką, która żyje samotnie, nie ma żadnego rodzaju ważnych intymnych relacji – nie tylko seksualnych, ale także z przyjaciółmi czy rodziną” – mówi Moore w rozmowie z WebMD. „Jest też narcystyczne zaburzenie osobowości i bardzo niska samoocena. Stalker czuje, że jest najważniejszą osobą na świecie.”
Wiele osób prześladuje kogoś, kogo spotkały tylko na krótko – kogoś, kogo tak naprawdę nie znają lub ledwo znają. Stalker może również skupić się na sławnej osobie, zwłaszcza jeśli widział ją na żywo – podczas publicznego występu, np. na koncercie. „Rozwijają zawiłe myśli na temat tej osoby. Czują, że ta osoba jest odpowiedzią na ich marzenia” – mówi Moore.
Stalkerzy piszą niezliczone listy lub e-maile do swoich ofiar, błagając o uwagę. Wielokrotnie dzwonią, wysyłają prezenty, kwiaty, cukierki, kartki. Potajemnie śledzą ofiarę, albo samochodem, albo w podstępny sposób – uzyskując dostęp do jej poczty elektronicznej.
„Widzieliśmy to w wielu związkach. Prześladowca poznaje twoje hasło i czyta wszystkie twoje e-maile” – mówi Moore w rozmowie z WebMD. „Wiele osób używa tego samego hasła do wielu rzeczy – bankomatu, różnych kont e-mail i stron internetowych. Stalkerzy często są na tyle sprytni, że potrafią to rozgryźć i użyć tego hasła, aby dostać się do poczty elektronicznej. Dostają się nawet na konto bankowe ofiary, dowiadują się, z którego bankomatu korzysta, dowiadują się z dokładnością do minuty, gdzie poszła coś zjeść, kiedy robiła zakupy.”